1/Siedziałam na murku ze swoją bandą, z butelką piwa i fajką w ręce, taj jak zawsze od zerwania z nim. Szedł ON ze swoją nową laską. Spojrzał się na mnie, później ona z ironicznym uśmiechem i tekstem do niego :"jak ty mogłeś z takim czymś chodzić?" cóż, myślała,że zrobi mi się głupio i będę cicho, nie mówiłabym nic,nie dzisiaj... ekipa na mnie badawczo spojrzała, zobaczyli,że nie zamieram się z nią kłócić. pierwsza odezwała się Anka:"ona jest więcej warta od Ciebie szmato, ona jest człowiekiem, możesz tego nie wiedzieć, bo ty pozwalasz się traktować przedmiotowo, ale ona jest "kimś" a nie czymś" ..- "taaak? jesteś tego pewna? nie jestem szmatą, a ona z takim towarzystwem, nie jest tą samą osobą jaką była kiedyś" nie wytrzymałam : "od mojego towarzystwa to ty się odpie***l suko- wykrzyczałam i pobiegłam ,żeby ją uderzyć. Ziomki próbowali mnie powstrzymać,ale ostatecznie i tak byłam już koło niej. Gdy już wymierzyłam, cios, ON nagle, ją ochronił ,uderzyłam go. Pierwszy raz w życiu..
|