Wracasz do domu tuż po dwunastej w nocy, wszyscy w domu śpią, cisza, błoga cisza, a w Twojej głowie hałas, szum, setki myśli. Masz ochotę płakać, wyć, krzyczeć. Chcesz się komuś wygadać, wyżalić lecz jedyne na co Cię stać to otworzenie butelki wódki i zatapianie smutków w kieliszku wódki. Siadasz w koncie swojego pokoju i nie masz siły na nic, podnosisz kieliszek do ust, połykasz zawartość i nie płaczesz, to łzy same spływają po Twoich policzka, mimowolnie, tworząc widoczne ślady na Twojej twarzy.
|