Ja też chcę płakać przez zranione serce, przez kłopoty z mamą czy przez jedynkę z maty. Chcę ryczeć ile się da, na jakimś romantycznym badziewiu, chcę się załamywać, bo zgubiłam klucze czy spóźnia mi się okres. Mam dość płakania przez kogoś. Przez niewierzącego przyjaciela, tnącą się przyjaciółkę... Mam dość tego chorego świata i zrytego społeczeństwa. Wylałam wszystkie łzy na Was. Znieczuliłam się na własne porażki. // Annalina
|