Gdy odchodził, z każdym jego krokiem mój świat sypał się coraz bardziej. Dzielił na kawałki, które krusząc się niszczyły wszystko co kiedyś w Nim kochałam. Zniszczył cały mój świat. Ale został jeden kawałek. Jedna mała wyspa, na której teraz samotnie siedzę. I którą nazwałam "nadzieja". // Annalina
|