Pamiętam to wszystko dokładnie jakby to było wczoraj. Poznałam najwspanialszego człowieka na świecie. Który każdym uśmiechem kolorował każą minutę mojego życia. Nigdy nie spodziewałam się, że zostanie on na tak długo. Że to jemu pierwszemu powierzę największe tajemnice i marzenia. On jako jeden z nielicznych został do końca, dając mi poczucie tego cholernie potrzebnego bezpieczeństwa i ukojenia. zwierzałam mu się ze wszystkiego, zero kłamstw, a on, pomimo mojego okropnego charakteru, wspierał mnie. Jestem mu mega wdzięczna za wszystko, bez wyjątków. Od pewnego czasu nasze serca zaczęły bić spokojnym rytmem aż w końcu się zsynchronizowały. I tak zostaliśmy dla siebie na dłużej. Chcę żeby pamiętał, że wpuściłam go do mojego serduszka (które właśnie dla niego bije jak pojebane) i nigdy go stamtąd nie wypuszczę. [zxcf]
|