Na tym osiedlu, gdzie rap znaczy więcej niż pop,
Gdzie czasem hajs znaczy więcej niż coś,
Tu gdzie nie ma już czasu, by łapać chwile.
Mógłbym coś z tym zrobić, ale nigdy nie zrobiłem.
Na tym osiedlu, gdzie rap znaczy więcej niż pop,
Gdzie czasem hajs znaczy więcej niż coś,
Śmigam nocą ulicami tego miejsca.
To ja niechciany, nielubiany szukam szczęścia.
|