odszedł, nie do końca, ale straciła go w pewnym stopniu, teraz, kiedy najbardziej był jej potrzebny. w jednej chwili wszystko co układali wspólnie, zawaliło się z głośnym hukiem i z odłamkami, których większość trafiła prosto w jej serce. straciła go, chociaż cholernie się starała, chociaż był dla niej najważniejszy, chociaż znała go krótko a traktowała jakby był bratnią duszą. pytanie, jak żyć, skoro był jedynym , który trzymał ją w pewności i bez łez, na tym świecie, w tych właśnie chwilach. / funny.love
|