|
'no no aleksandra' - zaśmiał się. 'o, łukasz' - nie udawałam, że się cieszę. 'idziemy na ciastko?' - zaproponował, choć wiedział, że się wykręcę. 'czekam na mamę' - odparłam. 'poczekam z tobą' - wybełkotał. 'może, jakieś kino, popcorn, albo dom, pizza, rap?' - dodał, pytając o coś, co w ogóle dla mnie nie miewało sensu. 'olka musimy zbierać się' - podeszła do nas. spojrzałam na niego. 'na pewno kiedyś skorzystam z twoich pomysłów, cześć' - syknęłam w jego stronę. 'do zobaczenia' - odpowiedział. odeszłyśmy od niego kilka kroków. 'ej powiedz mi dlaczego tak na niego wybuchnęłaś' - zaciekawiła się. 'nie chcesz wiedzieć, jaki on jest, nie chodzi tu tylko o łóżko' - parsknęłam na głos, nie przejmując się niczym. 'powtórzysz?' - poprosiła. 'fajnie, że nie słyszałaś' - szepnęłam. wzięłam ją pod rękę, przez całą powrotną drogę myślała nad tym, co jej powiedziałam. 'znam życie lepiej, niż myślisz' - zachichotałam. zmierzyła mnie od góry do dołu, parząc wzrokiem. domyśliła się, dorosłam / szloch
|