|
nie zamknęłam drzwi, wciąż masz możliwość wejść do mojego świata, po raz kolejny pewnie go pieprząc. mimo wszystkich ostrzeżeń, rad, nadal jestem uległa, nadal widzę w Twoich oczach to coś. taki zielony płomyczek nadziei, że może w końcu się coś zmieni. uzyskałam potępienie wśród ludzi i dzikie spojrzenia rodziny i bolące, zbyt wolne bicie tego mięśnia po lewej stronie. było mnóstwo alkoholu, który potem już zagościł i w moim życiu. były narkotyki, bójki, przekleństwa, kłótnie. mimo tego wszystkiego wciąż gubię klucz od mojego świata, nie zamykając drzwi. wciąż czekam z uśmiechem na twarzy i bólem w oczach... oszukując siebie i cały świat, że tym razem będzie inaczej. idealnie. /bm
|