|
weszłam na górę . akurat grali w bilarda , jak zawsze w poniedziałek . położyłam torbę i usiadłam na krześle , rozpinając kurtkę . spojrzał na mnie i powiedział do ziomków `dobra , ja już nie gram` . w zamian otrzymał lawine pytań . `nie gram i już . pjona` syknął , tym samym olewając ich ciekawość . w wielkim szoku patrzyli na Niego jak się oddala , kierując w moją stronę . `siema` rzucił . przytulił mnie mocno i pocałował w policzek . wziął mnie za rękę . wyszliśmy razem , czując odbijające się od pleców ciche szepty, uśmiechy i zadziwione spojrzenia . no tak . skąd mogli wiedzieć , że jesteśmy razem . w końcu udawaliśmy że się nie znamy już prawie rok . widząc ich zazdrość , moje serce szalało ze szczęścia . czułam się , jakbym unosiła się w powietrzu . / wszystko.albo.nic
|