Otwierając kolejne drzwi swojego życia, zastanawiam się czy aby na pewno to znowu nie jest wejście do piekła. Wchodzę i widzę jak ludzie szpanują, zakładają maski by się wylansować, podpisując tak umowę z diabłem, która z każdym ich dniem ściąga ich na jeszcze większe dno beznadziei...
|