Mimo, iż szłam przed siebie, czułam się jak sparaliżowana, bo nie mogłam postawić nawet małego kroku poza granicę tego, co było, a jednocześnie wtargnąć na teren tego, co będzie. Ślepa, ponieważ nie potrafiłam spojrzeć prawdziwe w oczy. Głucha, gdyż zdawałam się nie słyszeć własnych, oponujących myśli.
|