lubię to jak wyjeżdżam do stolicy w piątek od razu po lekcjach, tak juz czekają na mnie znajomi. inni niż tutaj ale za to bardziej zajebiści chociaż sporo starsi. i sie zaczyna: kluby, domówki, karaoke.. jeden nieprzerwany 3-dniowy melanż. i wracając w niedzielę wieczorem już chce tam wracać do tych moich ulubionych, starych, imprezowych ludzi ♥ / ztm
|