Czasem już po prostu nie daje rady, nie wytrzymuje. A to „czasem” zdaża się kilka razy dziennie. Staram się opanować te emocje, które rozpierdalaja mnie od środka, tylko ostatnio stało się to bardzo trudne. Nie radze sobie… Mam ochote wtedy uciec, schować się gdzieś zdala od tej rzeczywistości, nie mysleć o tym wszystkim, oderwać się od smutku i płaczu.
|