Odeszliśmy w zupełnie przeciwne strony, bo takie było nasze uczucie – pełne sprzeczności i kontrastów: wiele nas różniło, ale również łączyło. Mimo wszystko.
Odchodziłam, jakbym chciała mu udowodnić, że potrafię bez niego żyć i poprawnie funkcjonować.
Co ja wtedy zrobiłam?! Podświadomie chciałam udowodnić i sobie i jemu że będę potrafił zachować spokój, że już po wszystkim, że emocje już dawno opadły...
|