wieczorami wspinam się palcami w podróż do rozchylonych warg. pistacjowymi paznokciami spaceruję wokół czekoladowych tęczówek zatapiając się w kruczoczarnej grzywce. a na deser rozpływam się w uśmiechu wędrującym jego dłońmi po moim ciele. pożądam i jestem pożądana. to całkiem przyjemne uczucie.
|