Biegała w popłochu szukając w stertach ubrań czegoś w sam raz. Nie mówiąc przy tym ani słowa wydawała się nie wiedząc co robi. Ku mojemu najwyższemu zdumieniu, końcowy efekt tych chaotycznych zabiegów, był jednak olśniewający: stała przede mną odziana w nieskazitelną elegancję, wypieszczona, jakby stroiły ja służące Kleopatry.
|