to chore. choć powinnam o Nim
zapomnieć, odrzucić od siebie narastające
wspomnienia, opuścić już zmagający się ze
Mną ból, czy też wygrać odwieczną walkę
ze łzami, to nie potrafię. codziennie dołuję
się przygnębiającymi kawałkami rapu,
gorącym kakaem, które sączyliśmy razem
albo zdjęciami zadręczającymi Moje myśli.
oglądam wspólne fotografie, próbuję
wywąchać Jego zapach ze wszystkich t-
shirtów, oglądam filmy na których
jesteśmy, rozmawiam o Nim sama ze
sobą. wciąż żyję, dla Niego, mimo że jest
ciężko, cholernie
|