Tyle razy miała ochotę odejść . Lecz zawsze coś ją powstrzymywało .
Osoby, którym na niej zależało nigdy by nie pozwoliły na jej odejście .
Jednak te osoby znikały z dnia na dzień . Było ich coraz mniej .
Mówili za jej plecami okropne rzeczy na jej temat . Obrażali . Poniżali .
Wymyślali fałszywe historie, byle by tylko poczuła się urażona .
Niszczyli ją z dnia na dzień . Odeszli wtedy, gdy ich najbardziej
potrzebowała . Ich pomocy, wsparcia, zrozumienia .
Nie miała już siły być i męczyć się tym wszystkim .
Zadawało jej to niewyobrażalnie wiele bólu .
Bólu, z którym już nie potrafiła sobie sama poradzić .
Zakończyła swoje życie raz na zawsze . Na jej pogrzebie nagle
wszystkim się o niej przypomniało . Dotarło do nich,
jak musiało jej być źle i ciężko skoro popełniła tak
okropne samobójstwo . Opuścili ją w najtrudniejszym momencie .
Odwrócili się i zadawali jej ból . Dotarło to do nich w chwili pogrzebu .
Ale czemu dopiero wtedy ? . Czy musiała zginąć niewinna osoba ? .
|