Jeden z fajniejszych chłopaków w szkole uważał ją za zamkniętą w sobie, dziwną i niby jakąś taką nie nadająca się do świata, w którym żył. Świetne określone. A jeszcze lepsza była jego mina, kiedy zobaczył ją z pełnym uśmiechem idącą do swojego najlepszego kumpla ze szkoły. A po chwili jak odchodzą wtuleni w siebie... Tacy nie pasujący do jego świata.
|