Gdzieś między piątym a szóstym spojrzeniem odnalazłam spokój w jego oczach. Koło siódmego spaceru jego dłoń była już jakby nieodłącznym elementem mojej. Jego uśmiech stał się wszystkim po pierwszym spotkaniu. W przeciągu paru tygodniu On był już wszystkim. Tak samo szybko zniszczył tą bajkę jednym czynem./neverlosehope
|