Nie jesteś moją pierwszą ani ostatnią myślą w ciągu dnia. Każde wspomnienie z Tobą nie rozpierdala mnie jak jeszcze miesiąc temu. Nasze zdjęcie, na które nieraz zerknę przypadkiem wywołuje szeroki uśmiech i myśl "mimo wszystko, fajnie było". Czytając rozmowy z Tobą analizuję wszystkie nasze wkurwy, które były zbędne. Momentami brakuje tej żółtej koperty z widniejącym czarnym okienkiem z Twoim imieniem. Żałuję, że spieprzyliśmy naszą znajomość, spalonym związkiem i też tego, że nie potrafiłam zaakceptować Twojej decyzji wcześniej. Ale wiesz, żyć bez Ciebie już się nauczyłam i z tym, jednak miałeś rację.
|