Nie sposób opisać uczuć, które teraz mną targały. Były sprzeczne, tak jak czynniki rządzące normalną rzeczywistością; bywa, że śmiejesz się przez łzy: szczęścia i nieszczęścia, wierzysz, że nienawidzisz, ale tak naprawdę kochasz całym sercem, rzucasz słowa na wiatr, które trafiają do osoby, do której nigdy trafić nie powinny – to jedna wielka niewiadoma.
|