Siedzę teraz i rozmyślam co byś robił gdybyś żył. Zapewne byś był w pracy, potem byś przyszedł do Patrysi i byś się z nią bawił. Braciszku co Cię tak ciągło do śmierci?... Najtrudniejszą drogę w życiu przebyłam na Twoim pogrzebie. Ta biała róża która została rzucona przeze mnie na twoją trumnę była jak rzucające się moje serce w otchłań cierpienia... Sprawiłeś tyle bólu i cierpienia. Co mam teraz robić jak Mama mówi mi "tęsknię" no powiedz co ? Widzisz nie możesz mi powiedzieć bo Ciebie tu już nie ma. Mam nadzieje, że jesteś przy nas i widzisz teraz jak to pisze. Jak cierpię. Braciszku kocham Cię...
|