Odszedłeś bez słowa. Pusta katka pozostawiona na stole w salonie mówiła sama za siebie. Bezczelnie pozostawiłeś mnie z tą pustą katką - dla mnie pustą nadzieją. Cicho, na palcach niczym w zabawie z przeszkola wyszedłeś, żadnego wybacz, żadnego zaraz wracam. Siedzę przy tym samym szklanym stole, na tym samym zimnym jak co ranek krześle i czekam. Czekam aż wrócisz z tą kawą iświeżymi rogalami na śniadanie.
|