tak naprawdę to chciałabym żeby tu był. żebyśmy siedzieli razem na murku, paląc fajki. żebym mogła rzucać w niego zapałkami, żeby mnie znowu przytulił, żeby mi kupił puszkę liptona, żebyśmy rozmawiali o codzienności, tak jak cześniej, kiedy to jego wolności nie ograniczały kraty . /mzcs
|