Tak sobie myśle ze ile razy mówilam że chce mieć chlopaka ze niczego innego do szczescia nie potrzebuje... a teraz? Mam go i co? I nic! Szczesliwa to ja nie jestem... nie wydaje mi sie ze cokolwiek sie zminilo poprostu zyje jak zylam z dnia na dzien nie przejujac sie niczym ;) jestem sczesliwa ale czuje ze krzywdze jego. nie wiem co powinnam zrobic....
|