[ Cz. 1 ] Siedzieliśmy na zielonej trawie, niedaleko wielkiego jeziora przy, którym zazwyczaj razem spędzaliśmy swój wolny czas. Zachwycając się złocistymi promieniami słońca, które przygrzewało w nas jak opętane, zdołaliśmy wymieniać się tylko krótkimi spojrzeniami. Raz po raz muskaliśmy się dłońmi i chociaż oboje mieliśmy zamierzone zamiary, po fakcie, przepraszaliśmy się za to, z sarkastycznym uśmiechem na twarzy. Położyłam głowę na Jego klatce piersiowej i po pewnym czasie milczenia, postanowiłam przerwać to głuchą ciszę, rzucając nieśmiałe : - Co byś zrobił, gdyby ktoś próbował Ci mnie zabrać ? / idzysrlz.
|