Hej życie ! Chyba wypada Cię przeprosić. Nasza współpraca nie wypaliła. Tak starannie uprzykszyasz mi mój żywot, doskonale udowadniasz jak mało znaczę na tej planecie. Z doskonałością dobierasz postacie do tego spektaklu w którym wciąż improwizuję. One idealnie psują mnie i moją rolę. Przecież miałam być inna, oh tak moje starania poszły na marnę. Kiepska ze mnie aktorka, wiem. Psuję Twój scenariusz, wybacz. Miałam pasować do roli męczennicy, a tymczasem kłócę się z Tobą. Przepraszam Cię, że tak kiepsko do siebie pasujemy, odchodzę grać gdzieś gdzie będę bardziej pasować. Ale wiesz, życie muszę przyznać, że z Ciebie nie zły scenarzysta.
|