Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie da się go nikomu wytłumaczyć. On, nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca i umysłu, jak śnieg, podczas bezwietrznej nocy. Wtedy pomaga tylko jedno. Osoba, która podchodzi, siada i mówi: `Jestem`. /absinh
|