Siedzieli razem na kocu przy blasku gwiazd.Chłopak nagle zaproponował-
"Wypijmy za naszą miłość,która będzie trwała wiecznie".
"Nie używajmy tak wielkich słów,nie składajmy obietnic,by potem ich nie złamać-poprosiła.
"Dobrze.A więc wypijmy za to co jest tu i teraz"-wymyślił
W powietrzu czuć było zapach lata.Słychać było cichutkie stuknięcie kieliszków.
Kilka lat później dziewczyna siedziała sama pewnego letniego wieczoru.Rozmyślając o chwili,gdy zwolniła go od tej wielkiej obietnicy.Chyba zawsze wiedziała ,że odejdzie/hoyden
|