Nie rozumiem tego , jeżeli dwoje ludzi jest cholernie szczęśliwych i się kocha to dla czego jak na złość zawsze znajdzie się ktoś kto będzie chciał rozpierdolić cały ten związek i będzie miał jeszcze satysfakcje z tego ,że zrobił komuś krzywdę ? . Czy ludzie naprawde muszą być tacy nieczuli i nie umią cieszyć się szczęściem innych ? A może to przez zazdrość ? Albo jakieś inne "ale" do któregoś z tych dwojga ludzi ? No chyba ,że chcą jeszcze pobawić się w plotkare ? Jest dużo możliwości i właśnie to "ale" jak również zazdrość oraz plotki sprowadzają ludzi na złą droge .
|