Pewna mądra kobieta, kiedyś mi powiedziała: "Jeżeli pani się tego nie będzie chciało, to nic się nie będzie pani chciało." Teraz, kiedy próbuje się poskładać do kupy, jej słowa huczą mi w głowie jak echo. Zatrzymałam się na chwilę i obejrzałam za siebie. Co się do cholery stało? Robiłam tyle fantastycznych rzeczy, które mnie budowały. Nagle stanęłam w miejscu i zaczęłam się cofać. Zyje w fikcji, którą budowałam opierając ją na tamtym fantastycznym okresie, kiedy to ja stanowiłam wartość sama w sobie. Nie uwieszałam się nikomu na ramieniu, żeby mnie za sobą ciągnął jak zbędny bagaż. Byłam tylko ja i moja pasja. Pasja do życia, do robienia niemożliwych rzeczy. Muszę to naprawić. Chcę żyć tak jak wtedy żyłam. Kiedy słowo "niemożliwe" nie istniało w moim słowniku.
|