A On? On nawet nie miał tej szansy by powalczyć o zycie. Nie było szansy by położyć go na szpitalnym łóżku, podłączyć kabelki i wsłuchaiwać się w maszynę wybijającą rytm jego serca. Odszedł, tak po prostu. To była tylko sekunda, krótka chwilą. Tak po prostu, bez pożegnania. /peaaceandlove
|