Czasami mam taki jeden dzień "doła". Wtedy lepiej mnie nie denerwować. Muszę go przeżyć sama, po swojemu. Posłuchać smutnych piosenek, obejrzeć jakąś komedię romantyczną, zatopić się w moich cudownych przemyśleniach i zastanawiać się "co by było gdyby...". I z góry cię przepraszam jeśli kiedyś ci się oberwie za jakąś nieważną błahostkę... nawet jeśli taki opieprz ci się należy//mxd
|