Wtedy ludzie których zawsze pocieszam, stwierdzili by że rzeczywiście musi być koniec świata jeżeli płacze osoba która zawsze wszystkich pociesza. Ale ja też nie jestem Bogiem. Ludzie za często wykorzystują moje dobre serce i chęć pomagania. To że tak wielką radość sprawia mi pomaganie innym, to nie znaczy że taki plastik może przyjść i marnowac mój czas bo jej problem to ZŁAMANY PAZNOKIEĆ?!?!?!! Noo sorry laska, ja nie kosmetyczka. No ale pomijając. Najlepszy jest fakt, że nigdy nie ma przy mnie takiego człowieka, jakiego mają ludzie w potrzebie- mnie. Rozumiesz? Nie mam takiej osoby jaką jestem ja dla innych. Sama sobie ze sobą nie umiem poradzić. Mimo tego że dwie koleżanki już wyprowadziłam z depresji, kolege uratowałam przed samobójstwem, to moich problemów, które w porównaniu do przed chwilą wymienionych są niczym, nie potrafie ogarnąć. [cz.4]/ lubietwojzapach
|