Wstaje. Czytam wiadomość od niego. Pytanie jedziemy na basen ?. Zgadzam się w końcu czemu nie jesteśmy przyjaciółmi z tym wyjątkiem że piekielnie sexowni, ale nie przyznajemy się do uczuć. Przecież tak jest o wiele łatwiej. Pakowanie. Spotykamy się w pociągu. Potem biegiem na tramwaj. I jesteśmy na miejscu. Szczelamy kilka sweet foci, żeby się pochwalić naszym zajebistym życiem na fb. Jestem ubrana w strój z pomarańczową góra bez ramiączek a dół w kolorowe wzory etno. On w spodenki z adasia wygląda zabójczo. Ja oczywiście udaje ,że nie robi on na mnie żadnego wrażenie. Zaczyna się ściąganie gaci tak nasz wspaniałe zabawy. Extremalne zjerzdżalnie. Idziemy do szatni. On mówi ,że już dalej nie wytrzyma. Ja sparaliżowana ,że zaraz wyzna mi miłość klepnęłam go w ten jego piękny tyłeczek i powiedziałam dasz rade. Przebraliśmy się. Udawanie ,że nic się nie stało to nasz specjalność, ale nie tym razem teraz było jakoś inaczej. Dostrzegłam to w jego oczach. Poszliśmy do kfc. cdn.
|