i gdyby tak przyszedł w środku nocy. pomimo tych 3,5 kilometra. przyszedł , wspiął się po drzewie i zaczął pukać w okno. obudziłby mnie , bo chciałby szczerze porozmawiać. tak bez szkoły , sztucznego uśmiechania się. chciałby usłyszeć wszystko ode mnie i sam powiedzieć co mu leży na sercu. gdyby tak marzenia się spełniały..
|