Wczoraj,co za dzień. Kolejny raz wypiłam za dużo. Bywa. Usiadłam w oknie, patrzyłam na tory i gwizdy, paliłam papierosa na zmianę z przyjaciółką popijając piwem. Jak zwykle napisałam do Ciebie smsa... Tak,wiem że nie powinnam, ale nie umiem czasem już wytrzymać. Traktujesz mnie okropnie. Jak tu się nie załamywać? Mieliśmy porozmawiać, jak będę trzeźwa. No ,to czekam aż się odezwiesz.
|