[cz3] Codziennie wracając do domu ma nadzieję, że będzie na nią czekał przed drzwiami z tym pięknym uśmiechem na twarzy. I myśląc tak o wszystkim, płacząc wylało jej się trochę kakao. Poleciało przez okno. Spojrzała w dół, nie zobaczyła nic. Chwilę po tym zadzwonił dzwonek . To był On stał w drzwiach z mokrą kurtką .' - cześć - cześć.. - jest ktoś ? - nie jestem sama - aha.. wszystko słyszałem.. ' gdyby nie muzyka dochodząca z jej pokoju dałoby radę usłyszeć latającą muchę ' - nie wiem czy ty to krzyczałaś o mnie, czy do mnie czy jak, ale chciałem, żebyś wiedziała, że jeśli o mnie chodzi, o te słowa nie były wypowiedziane z pustką . Kocham Cię naprawdę . - no to mamy remis, bo ja Ciebie też . - no to co z tym zrobimy ? - a co proponujesz ? ' Wszedł do jej domu, zamknął drzwi, ściągnął kurtkę i buty. / byljakmglaniewidzialnytajemniczy
|