Siedziała otulona kocem i niemo patrzyła w okno, czuła, że już nie ma nikogo, komu mogła by ufać. Wcześniej była wesołą dziewczyną,której nigdy nie znikał z twarzy uśmiech, po jego śmierci wszystko się zmieniło, jej uśmiech poszedł w zapomnienie, a jej śmiech - który mu się bardzo podobał, twierdząc, że jest uroczy - stał się kompletną historią.
|