Byłaś moją podporą, deską ratunku, byłaś powodem dla którego uśmiechałem się w najtrudniejszych momentach, byłaś obecna w moim życiu jak nikt inny, zawsze mogłem zadzwonić i poprosić Cię abyś przyszła, przytulić, poczuć Twoją obecność. Wiedziałaś co powiedzieć w danej chwili, pomagałaś i wspierałaś kiedy było trzeba. Dawałaś nadzieję na lepsze jutro. Teraz Ciebie nie ma, nie wiem jak żyć, co robić, co powiedzieć i jak stawiać kroki. Proszę Boga by pomógł mi, bo sam nie daje rady. Nie daję rady bez Ciebie. / [jeba.ny.skurwy.syn]
|