lubię nasze pożegnania, które trwają zazwyczaj dłużej niż całe spotkanie. uwielbiam gdy ubrana w płaszcz i opatulona szalikiem mam już wychodzić, a Ty stajesz naprzeciwko mnie i mnie rozbierasz. kolejna próba wyjścia i znowu wszystko na nic. opierasz mnie o ścianę i całujesz, tak długo i namiętnie. wiesz, że nie potrafię Ci się oprzeć.
|