otwieram kolejną paczkę szlug i czuję, jakbym słyszał Twój głos: 'miałeś nie palić'. tak, a ty miałaś być przy mnie zawsze, gdy będę tego potrzebował -myślę i zaciągam się szlugiem. czuję, jak dym wsiąka głęboko we mnie, wypełnia całą tą pustkę wewnątrz. następnie czuję, jak z wypuszczonym dymem ulatuje moja miłość do Ciebie, z każdym buchem jest jej coraz mniej. wkrótce zapas tej miłości się skończy, nie masz nawet jak go uzupełnić -w końcu jesteś tak daleko, za daleko. / zlyy
|