- kurwa! Maaaaaciek! - czego sie drzesz na cały dom?! - dlaczego jestem w Twoim łóżku , w Twojej koszuli i dlaczego ja jestem w Twoim pieprzonym pokoju?! przecież mówiłeś, że to tylko przyjaźń i oboje to zaakceptowaliśmy bo ja nie umiem być w związku, Ty zresztą też nie. mówiłeś, że nie chcesz mnie skrzywdzić i że jestem tylko wredną Natalią. i jestem dla ciebie jak SIOSTRA! to prawie jak kazirodztwo! to podchodzi pod paragraf! cholera, ja Ci zaufałam. myślałam, że mnie nie skrzywdzisz. debilu, idioto, pieprzony erotomanie! wyjdź stąd! - ale przecież to mój dom.. - fakt. dobra, to ja wychodzę! - bez spodni? - zamknij sie! cholera gdzie są moje spodnie?! - tam na fotelu. - Ty bezczelna świnio! - Natalia? - czego?! - może i jestem świnią, i na prawdę w tej koszuli wyglądasz cholernie seksowanie ale nigdy bym Cie nie skrzywdził. wczoraj schlałaś się winem i przylazłaś tutaj więc położyłem Cię spać i poszedłem na dół. to wszystko. / ta moja umiejętność dedukcji -,-. // neast
|