Obudził mnie w środku nocy sms. Powoli wyciągnęłam rękę spod kołdry i sięgnęłam po telefon " śpiący " tuż obok mojej poduszki. Odblokowałam i widząc imię nadawcy uśmiechnęłam się myśląc, że znów życzy mi miłych snów. Kliknęłam natychmiast pokaż i czytałam uważnie każdy wyraz. Kiedy skończyłam wybuchnęłam płaczem choć wiedziałam, że nie był tego warty zrywając przez sms. / farciara
|