Powoli już nie ogarniam niektórych rzeczy, niektórych osób. Mimo, że się staram nie potrafię zrozumieć ich zachowań. Skazywanie siebie samego na cierpienie jest dla mnie po prostu dziwne. Był czas gdy zachowywałam się podobnie, gdy nie słuchałam innych, a potem cierpiałam. Cholernie cierpiałam, a to co się stało z moją psychiką jest nieodwracalne. Dlatego czemu osoby mi cholernie bliskie chcą popełniać ten sam błąd? Chociaż to właśnie te kilka lat prędzej to one starały się odwieść mnie od tych chorych zamiarów. Hipokryzja czy nie dokładnie ocenienie tego na czym się stoi. Nie wiem już sama. Wiem tylko, że trudno później znaleźć osobę która zaakceptuje Cie bez względu na przeszłość. Spotkało mnie szczęście, że trafiłam na kogoś takiego. I mimo, że wie wszystko o mnie i zna mnie najlepiej ze wszystkich to akceptuje to. Wspiera. Kocha taką jaka jestem. Jest również moim najlepszym przyjacielem .
|