Siedziałem w parku wspominając tamte dni, gdy nagle podeszła do mnie jakaś dziewczyna, miała smutne oczy, była rozczochrana i niezbyt ogarnięta. Powiedziała tylko, że nie warto, nie warto żyć przeszłością, która wydawała się być idealna. Zapytała tylko jeszcze czy chcę skończyć tak jak ona .. milczałem, domyśliła się że nie, po czym odeszła, rzucając przenikliwy smutny wzrok, z którego wypłynęła po chwili łza. | mowia.ze.wkurwysyn
|