Bo tak bardzo zabolało to, że nie byłam najważniejsza, kiedy mówił, że tak właśnie jest. No bo przecież nie starał się znaleźć choćby jednej wolnej chwili, kiedy był bardzo zajęty, żeby napisać do mnie jednego sms. No i to nie ja dowiedziałam się pierwsza o jego problemach i o tym, że już wrócił do domu, z kilkudniowego wyjazdu. To nie za mną tęskni każdego wieczoru i to nie mnie chce mieć obok siebie. No i to, co najważniejsze.. To nie mnie kocha.
|