Tata? zmienił się, nie traktuje mnie już jak szmatę, nie wyzywa i nie poniża przy wszystkich, nie mówi mi jaka jestem zła i nie wypomina tego, że żyję za jego pieniądze. zrozumiał swoje zachowanie, widzę, że chce naprawić nasze relacje i żałuje każdego przykrego słowa w moją stronę. przychodzi co wieczór i pyta co słychać. a ja? wydzieram się, drę mordę jak pojebana każąc mu wyjść i obrażam go, że jest głupi i tępy. za każdym razem żałuje każdego z tych słów ale po tym wszystkim ile przez niego przeszłam nie potrafię nawet spojrzeć mu w oczy i się uśmiechnąć.
|